Nasza Pani Projektant odwiedziła nas i nasz przyszły ogród.
Spotkanie było bardzo miłe, zarówno towarzysko, jak i zawodowo :)
Pani Monika napisała do nas po wizycie:
W ramach rewanżu przesłaliśmy wymiary i model w SketchUp'ie.
Spotkanie było bardzo miłe, zarówno towarzysko, jak i zawodowo :)
Pani Monika napisała do nas po wizycie:
[...] projekt nadal uważam za wielkie wyzwanie (chyba nawet jeszcze większe niż przed wizytą), gdyż jeszcze nie zdarzyło mi się projektować dla kogoś, kto ma podobny "smak" i wyczucie do mojego. Mam wrażenie, jakbym projektowała ogród dla siebie, a proszę mi wierzyć nie jest to łatwe.Naprawdę, przemiły komplement.
W ramach rewanżu przesłaliśmy wymiary i model w SketchUp'ie.
A oto porady:
- wizyta na miejscu jest nieodzowna. I to nie jedna. Wierzymy w potęgę internetu i magię fotografii, ale bez osobistego obejrzenia miejsca, nie da się go "zaprojektować"
- do wizyty oczywiście należy się stosownie przygotować. I nie mam na myśli schludnego stroju. Musimy zebrać wszystkie nasze dotychczasowe przemyślenia i najlepiej spisać je na kartce. Tylko wtedy będziemy mieli pewność, że nic nam nie umknie
- należy mieć przygotowany dokładny plan z wymiarami. Jeśli ktoś jest masochistą, może przygotować rysunek a AutoCADzie, SketchUp'ie lub w Wordzie - zawsze będzie pomocny.
- warto w trakcie spotkania fotografować wszystkie szczegóły i elementy, ale również widok ogólny oraz to co "za płotem". Zdjęcia zawsze się przydają w najmniej spodziewanej chwili, a dodatkowo - jaką satysfakcję będziemy mieli gdy obejrzymy sobie widoki z tych ciemnych czasów sprzed przemian :)
- po spotkaniu należy obowiązkowo spisać wszystkie przemyślenia i ustalenia - po to, by nam nie umknęły w przyszłości.
Dokumentacja, dokumentacja i jeszcze raz: dokumentacja.