W kulturach Wschodu otoczenie domu stanowi bezpośrednio przedłużenie jego wnętrza. Coś, co w
naszych domach jest starannie oddzielane i izolowane, tam - łączy się w jedną kompozycję. Wynika to
zarówno z powodów tak oczywistych jak łagodniejszy klimat, ale jest również wynikiem elementów
zupełnie obcych naszej kulturze: przepływ energii, feng-shui, medytacja, umiłowanie naturalnego
piękna przyrody.
Gdy na kontynencie europejskim wkładano majątek i wysiłek w stworzenie bogatych, ale sztucznych ogrodów, na Wschodzie kultywowano od tysięcy lat sztukę tworzenia ogrodów, których piękno wynika z jak najwierniejszego odwzorowania natury.
Jakże doskonałym przykładem jest sztuka bonsai - "tworzenia" miniaturowych drzewek odwzorowujących urok swoich pełnowymiarowych braci.
Zanim zatem powstała w naszych głowach koncepcja ogrodu, byliśmy skazani na rozwiązanie wzorujące się na japońskich odpowiednikach.
I wcale z tego powodu nie narzekaliśmy :)
Wręcz przeciwnie. Gdy już wiedzieliśmy, jakie materiały zostaną wykorzystane do urządzenia minimalistycznego wnętrza naszego domu - dąb i szary kamień, mogliśmy poczynić pierwsze zakupy. Podczas jednej z wizyt w składzie kamienia znaleźliśmy duże kawałki łupka i bez wahania postanowiliśmy nabyć go drogą kupna.
I była to decyzja, która okazała się strzałem w dziesiątkę.
I jeśli Czytelniku oczekujesz od tego bloga garści cennych porad, oto one:
Gdy na kontynencie europejskim wkładano majątek i wysiłek w stworzenie bogatych, ale sztucznych ogrodów, na Wschodzie kultywowano od tysięcy lat sztukę tworzenia ogrodów, których piękno wynika z jak najwierniejszego odwzorowania natury.
Jakże doskonałym przykładem jest sztuka bonsai - "tworzenia" miniaturowych drzewek odwzorowujących urok swoich pełnowymiarowych braci.
Zanim zatem powstała w naszych głowach koncepcja ogrodu, byliśmy skazani na rozwiązanie wzorujące się na japońskich odpowiednikach.
I wcale z tego powodu nie narzekaliśmy :)
Wręcz przeciwnie. Gdy już wiedzieliśmy, jakie materiały zostaną wykorzystane do urządzenia minimalistycznego wnętrza naszego domu - dąb i szary kamień, mogliśmy poczynić pierwsze zakupy. Podczas jednej z wizyt w składzie kamienia znaleźliśmy duże kawałki łupka i bez wahania postanowiliśmy nabyć go drogą kupna.
I była to decyzja, która okazała się strzałem w dziesiątkę.
I jeśli Czytelniku oczekujesz od tego bloga garści cennych porad, oto one:
- Największym kosztem kamienia jest ... jego transport. Jeśli zatem poszukujesz małych ilości materiału, najlepsze do tego są składy kamienia w bezpośredniej okolicy Twojego domu.
- Jeśli planujesz duży zakup: np. 20 ton kostki lub żwiru do ogrodu, warto zakupić towar bezpośrednio u producenta i sprowadzić go pod zamówienie - można wynegocjować atrakcyjne ceny, ale nigdy nie ma pewności co się dostanie (więcej o tym w kolejnych wpisach)
- Stojący kamień, który widać na zdjęciu powyżej waży ponad 650kg. Warto o tym pomyśleć przy jego rozładunku, ponieważ jego przemieszczanie jest niezwykle trudne w warunkach domowych. My kupiliśmy te najcięższe elementy przed wykonaniem ogrodzenia, kostki brukowej itd. - dlatego ciężarówka mogła zrzucić go w miejscu, które pod niego przewidzieliśmy.
- Kamień jest materiałem naturalnym i w tym tkwi jego piękno. Jest niepowtarzalny i unikatowy. Jeśli zatem coś "wpadnie Ci w oko" w trakcie wizyty w składzie kamienia - nie odkładaj decyzji. Drugiego takiego egzemplarza z pewnością nie będzie.
- Na kamień należy spojrzeć z każdej z jego strony. Ten sam kamień będzie prezentował się zupełnie inaczej stojąc pionowo, leżąc poziomo lub stanowiąc element większej grupy kamieni. Zdecydowanie należy poprosić o poradę - wspólną wizytę w składzie kamienia - swojego projektanta.
- Rzecz oczywista, ale często o niej się zapomina: kamień - taki jak ten na zdjęciu, aby mógł utrzymać się pionowo został wkopany kilkanaście centymetrów pod poziom gruntu. Musi być zatem znacznie większy, by mógł nadal okazale się prezentować.