sobota, 29 listopada 2008

Na początku był kamień

W kulturach Wschodu otoczenie domu stanowi bezpośrednio przedłużenie jego wnętrza. Coś, co w naszych domach jest starannie oddzielane i izolowane, tam - łączy się w jedną kompozycję. Wynika to zarówno z powodów tak oczywistych jak łagodniejszy klimat, ale jest również wynikiem elementów zupełnie obcych naszej kulturze: przepływ energii, feng-shui, medytacja, umiłowanie naturalnego piękna przyrody.
Gdy na kontynencie europejskim wkładano majątek i wysiłek w stworzenie bogatych, ale sztucznych ogrodów, na Wschodzie kultywowano od tysięcy lat sztukę tworzenia ogrodów, których piękno wynika z jak najwierniejszego odwzorowania natury.
Jakże doskonałym przykładem jest sztuka bonsai - "tworzenia" miniaturowych drzewek odwzorowujących urok swoich pełnowymiarowych braci.

Zanim zatem powstała w naszych głowach koncepcja ogrodu, byliśmy skazani na rozwiązanie wzorujące się na japońskich odpowiednikach.
I wcale z tego powodu nie narzekaliśmy :)

Wręcz przeciwnie. Gdy już wiedzieliśmy, jakie materiały zostaną wykorzystane do urządzenia minimalistycznego wnętrza naszego domu - dąb i szary kamień, mogliśmy poczynić pierwsze zakupy. Podczas jednej z wizyt w składzie kamienia znaleźliśmy duże kawałki łupka i bez wahania postanowiliśmy nabyć go drogą kupna.




I była to decyzja, która okazała się strzałem w dziesiątkę.

I jeśli Czytelniku oczekujesz od tego bloga garści cennych porad, oto one:
  1. Największym kosztem kamienia jest ... jego transport. Jeśli zatem poszukujesz małych ilości materiału, najlepsze do tego są składy kamienia w bezpośredniej okolicy Twojego domu.
  2. Jeśli planujesz duży zakup: np. 20 ton kostki lub żwiru do ogrodu, warto zakupić towar bezpośrednio u producenta i sprowadzić go pod zamówienie - można wynegocjować atrakcyjne ceny, ale nigdy nie ma pewności co się dostanie (więcej o tym w kolejnych wpisach)
  3. Stojący kamień, który widać na zdjęciu powyżej waży ponad 650kg. Warto o tym pomyśleć przy jego rozładunku, ponieważ jego przemieszczanie jest niezwykle trudne w warunkach domowych. My kupiliśmy te najcięższe elementy przed wykonaniem ogrodzenia, kostki brukowej itd. - dlatego ciężarówka mogła zrzucić go w miejscu, które pod niego przewidzieliśmy.
  4. Kamień jest materiałem naturalnym i w tym tkwi jego piękno. Jest niepowtarzalny i unikatowy. Jeśli zatem coś "wpadnie Ci w oko" w trakcie wizyty w składzie kamienia - nie odkładaj decyzji. Drugiego takiego egzemplarza z pewnością nie będzie.
  5. Na kamień należy spojrzeć z każdej z jego strony. Ten sam kamień będzie prezentował się zupełnie inaczej stojąc pionowo, leżąc poziomo lub stanowiąc element większej grupy kamieni. Zdecydowanie należy poprosić o poradę - wspólną wizytę w składzie kamienia - swojego projektanta.
  6. Rzecz oczywista, ale często o niej się zapomina: kamień - taki jak ten na zdjęciu, aby mógł utrzymać się pionowo został wkopany kilkanaście centymetrów pod poziom gruntu. Musi być zatem znacznie większy, by mógł nadal okazale się prezentować.

czwartek, 27 listopada 2008

Startujemy *)

Pomysł na ogród jest naturalną konsekwencją projektu aranżacji wnętrz naszego domu: zafascynowani kulturą Wschodu, a szczególnie kulturą Japonii, urządzilimy nasz dom zapożyczając estetykę z Kraju Kwitnącej Wiśni. A ogród jest przecież natualnym przedłużeniem wnętrza.

Dwa słowa o samym blogu.

Nie będzie on odpowiadał na pytanie: jak zaprojektować ogród japoński. Jest to luźny spis wszelkiego rodzaju pożytecznych myśli, które zrodziły nam się w trakcie samodzielnego tworzenia tego ogrodu.

No właśnie: samodzielnego.

Zamysłem gospodarzy było stworzenie ogrodu wyłącznie własnymi siłami. I chociaż nie odbyło się bez cennych porad ze strony osób, które z ogrodami mają do czynienia na codzień, to CAŁOŚĆ prac - łącznie z ciężkimi pracami ziemnymi, nawodnieniem, elektryką, oczkiem, drewutnią, itd., itp. - została wykonana samodzielnie!
Doceńcie to proszę oglądając zdjęcia :)

Tu jest również miejsce na podziękowania:
- Pani Monice Sobczyk, http://www.sztukaogrodu.pl/, która zaprojektowała ten ogród, opiekuje się nim i cierpliwie znosi wszystkie nasze dopytywania.
- Panu Grzegorzowi Woźniakowi, "FHU Woźniak systemy nawadniania", http://www.gwozniak.pl/ za pomoc udzieloną przy budowie nawodnienia.

Miłej lektury!
M&M


*) wszystki enasze blogi tak zaczynamy...